Mateusz Ś.
Rekrut
Dołączył: 10 Lip 2016
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 14:30, 10 Lip 2016 Temat postu: Moja straszna historia Mateusz Ś. |
|
|
Działo to się zeszłej nocy.
W okolicach godziny 2-2:30 przebudziłem się w paraliżu sennym, mogłem ruszać tylko oczami, i ujrzałem całą czarną postać siedzącą na moim krześle obrotowym.Próbowałem krzyczeć i pytać się kim ta postać jest, ale nie usłyszałem żadnej odpowiedzi... po dłuższym usiłowaniu powiedzenia czegoś i ruszania się postać się uśmiechnęła i wyszczerzyła swoje kły. Przez chwilę przypominała ponuraka (wielkiego czarnego psa demona o czerwonych oczach) i nagle zniknęła. Jak postać odeszła to poczułem ulgę, że nic mnie nie trzyma mogłem mówić i ruszać się. Od razu sięgnąłem po swój nóż z czerwoną wstążką i przyczepionym małym różańcem i schowałem go pod poduszkę.
Tej samej nocy około godziny 3 rano znów się przebudziłem i poczułem czyjś wzrok na sobie, oddech na karku i jakąś postać na moim ciele(dziwne bo zazwyczaj śpię samemu). Wrzasnąłem -Wynocha!!!- i zacząłem się modlić. Postać lub postacie się dziwnie zachowywały, na karku poczułem szybsze dyszenie a na ciele czułem jakby ktoś na mnie skakał. Nie przerywając modlitwy sięgnąłem po swój nóż, chwyciłem za rękojeść łapiąc jednocześnie za różaniec. Nagle demony zniknęły. poczułem wielką ulgę i błogą ciszę w pokoju. już od tamtej pory nie zasnąłem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|